(...) Można na przykład zauważyć, że w niektórych krajach, o których dane są ogólnie dostępne, zwykle najgorzej wykształcone i najbiedniejsze klasy społeczne są najbardziej narcystyczne. (...) Dlaczego? Bo właśnie tam, z powodu niedostatku materialnego i emocjonalnego, nędznego życia, nie ma niczego, z czego można by czerpać dumę, oprócz własnej grupy narodowościowej. I nie ma niczego poza prymitywnym narcyzmem, co dawałoby owo poczucie dumy.
![]() |
| aut. Liliana Piskorska, Autoportret z pożyczonym mężczyzną (ze strony autorki). |
Kolejne pytanie z książki Fromma dotyczy już zdrowia psychicznego oraz, można by na to patrzeć szerzej, pojęcia normy. Czy dany człowiek jest zdrowy psychicznie, jeżeli jest przystosowany do społeczeństwa chorych psychicznie? Czy jeśli w danym społeczeństwie normą są zachowania i postawy, które są patologiczne (z psychoanalitycznego już punktu widzenia normy, jak wyżej opisany narcyzm), to czy powinniśmy takich społecznych norm przestrzegać?
Myślę, że w takim wypadku zasadne wydaje się pielęgnowanie postaw, które dla tego społeczeństwa uchodzą za nienormalne i wypracowywanie własnej, niezależnej od tego społeczeństwa, normy.
Starali się to robić wielcy myśliciele religijni Wschodu i Zachodu. Paradoksalnie i smutne jest to, że nauka Jezusa o miłości bliźniego (jakby nie patrzeć: droga i cel do przezwyciężania osobistego narcyzmu), została wprzęgnięta przez polityków do krzewienia idei nacjonalistycznych, szerzących nienawiść do wszelkich innych (nie-Polaków: Żydów, gejów, muzułmanów, itd.).
Myślę, że dalsze komentarze są tutaj zbędne.
Myślę, że w takim wypadku zasadne wydaje się pielęgnowanie postaw, które dla tego społeczeństwa uchodzą za nienormalne i wypracowywanie własnej, niezależnej od tego społeczeństwa, normy.
Starali się to robić wielcy myśliciele religijni Wschodu i Zachodu. Paradoksalnie i smutne jest to, że nauka Jezusa o miłości bliźniego (jakby nie patrzeć: droga i cel do przezwyciężania osobistego narcyzmu), została wprzęgnięta przez polityków do krzewienia idei nacjonalistycznych, szerzących nienawiść do wszelkich innych (nie-Polaków: Żydów, gejów, muzułmanów, itd.).
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? (Mt 5, 46-47)
Myślę, że dalsze komentarze są tutaj zbędne.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz